Nasz kot wabi się Gordon,
Ma lat pięć podobno,
Kilka razy zmieniał właściciela,
Bo do żadnego szczęścia nie miał,
Teraz nie daje nam spać w nocy,
Bo szczęśliwy o zabawki prosi,
Często bawi się z nami jak pies,
Aportuje jak z bajki Reks,
Ślini się jak Śliniak z "Rodziny zastępczej",
Może dlatego trafił do rodziny zastępczej :)
Tak nie wiele mu potrzeba do szczęścia,
Parę gadżetów, uwagi oraz ciepła,
Uwielbia szelest Saszetki,
Łapać zabawki jak manetki,
Puszysty ma brzuszek jak z wełny,
Puszysty ma brzuszek bo pełny :)
To nasz mały Grinch,
Śpi z nami, jak ma kiepskie dni,
Jest wdzięczny za dom i ciepło ludzkie,
Przez co tak często ugniata kapustę.