Kicia czasami bardziej przypomina psa niż kota - codziennie przez przynajmniej pół godziny bawi się w aportowanie futrzanej piłeczki, którą sama przynosi w zębach domagając się, żeby ktoś ją rzucił. Mówi się, że koty chodzą własnymi drogami, ona za to niczym najwierniejszy towarzysz spaceruje krok w krok za którymś z domowników gdy tylko nadarzy się okazja. Jest najfajniejsza, bo nie ulega tym wszystkim kocim stereotypom :) I pozuje do zdjęć niczym modelka!