Uważam że moja kotka Miśka jest najfajniejsza, ponieważ daje mi radość z każdego dnia nawet tego najbardziej pochmurnego. Jej miłość i bezgraniczna ufność sprawia, że traktuje Ją jak moją córkę, której pewnie nigdy mieć nie będę. Jest też brojem, bo nie zawsze może być idealnie, jak to w życiu bywa, nawet tym kocim, ale jej sadełko i wyraz oczu typu "ale o co Ci chodzi przecież to nie ja..." sprawia że wybaczone są Jej przewinienia w 5minut :) na dowód dołączam zdjęcie :)