Witam wszystkich oto ja, Ksenia kotek na sto dwa. W domu twardą rządzę łapką, Na myszy nie będę ludzi człapką. Urocza jestem, każdy to powie, Zdjęcia mi cykają co tylko nie zrobię. Szynkę chętnie sobie zajadam, Cierpliwość mojej pani codziennie badam. Ptaszki podgladam, do łóżka się wpycham, Gdy coś huknie pod stół szybko czmycham. Za długo tulić się wcale nie pozwolę, Od niewoli objęć syknięciem wyzwolę. I tak mnie moi Państwo bardzo kochają, Że za cud ósmy 7 lat już uważają.
Dżidżi jest naszym kochanym kotkiem, ma prawie 12 lat . Został znaleziony jako kilkutygodniowe maleństwo z wieloma bolesnymi ropniami na ciele i zranioną łapką. Dzisiaj jest dostojny panem wylegującym się gdzie się da:)
Mój KotMaciek jest najlepszy, ponieważ jest odważny, przebojowy i kocham go nad życie
Uważam , że mój kot jest najfajniejszy w Polsce , bo ma swoją bardzo ciekawą historię ... Podczas wakacji na Mazurach wieczorem przybłąkał się do naszej chatki wypoczynkowej mały szarobury , zielonooki kotek . Podszedł do mnie , ocierał się o moje nogi prosząc o jedzenie , po czym dałam mu kawałek szynki . Polizał mnie po ręce i nagle wbiegł do domku . Zaczął chodzić po wszystkich pokojach (jakby zwiedzał). Usiadłam na krześle , mały , słodziutki kociak wskoczył mi na kolana i zaczął mruczeć . Rodzice pozolili , żeby został na noc . Spał ze mną i głośno mruczał. Następnego dnia biegał po podwórku i bawił się ze mną , nieodstępując mnie na krok .Niestety nastąpił dzień wyjazdu.. Ciągle zastanawiałam się co z nim zrobimy i bałam się , że będzie musiał zostać . Nagle przyszła moja mama i zdecydowała ze zabieramy go do domu . Bardzo się ucieszyłam , po czym wsiedliśmy z kotkiem do auta . Przez całą drogę głośno miauczał oswajając się z sytuacją . Teraz mieszka z nami i ma się bardzo dobrze . Lubi wychodzić na dwór oraz skakać na klamkę . Postanowiliśmy nazwać go Plaster , ponieważ się do nas przykleił :)
Moja kotka Sisi jest najfajniejsza na całym świecie. Bardzo lubi wylegiwać się na kanapie. Uwielbiam jak leży u mnie na kolanach i słodko mruczy.
Mój kot nazywa się Perun i jest to czarny toifel po lewej stronie.Nie mogłam go dać samego , bo Kadi obraził by się na śmierć. Rok temu przeglądałam feisbuka i znalazłam ogłoszenie adopcyjne.W ułamku sekundy pokochałam to maleństwo , przeszłam formalności adopcyjne i tak oto kot z Lublina stał się pełnoprawnym domownikiem.Jest jedyny, cudowny i niepowtarzalny.Kocha swego braciszka rezydenta i oddał nam całe swoje serce,a Mnie nie odstępuje na krok, czasami mam wrażenie że zamiast kota mam psa.Mój najdroższy adopciak.
Bambina jest cudowna i samowystarczajaca tylko cały czas śpi wstaje tylko do jedzenia i do kuwety i tak w kółko:))))))))
Witam, mam na imię Gabriela w skrócie Gabi. Od niedawna jestem w nowej rodzinie. Mowia ze jestem koto-psem. Dlaczego? Bo aportuje wszystkie kulki, wędki piłeczki, rzucają a ja przynosze w pyszczku. Dlatego mowia ze jestem super fajnym kotem