Mój Kotletek jest kotem chorym na Atopowe Zapalenie Skóry, dlatego przez alergię stracił sierść na brzuszku, ale przy tym jest ogromnym pieszczochem, zawsze wspina się mi po nogach do góry by przytulić się do mojej twarzy, a męża mojego lize po buzi. Gdy jego brat Pączysław otwiera lodówkę Kotletek od razu przegląda półki w celu znalezienia smakołyków, potrafi skakać wysoko jak wiewiórka. Bardzo go kochamy.
Marcelek jest uroczy słodki ma cudownego zezulka i jest chodząca miłością :-)
Mój kochany kot Puszek jest bardzo łagodny wobec mnie bo chyba czuje s, że jestem wrażliwy i niepełnosprawny. Nigdy w życiu mnie nie podrapał.Lubi jak go glaskam i noszę na rękach.Odnosze wrażenie że jest on bardzo empatyczny.
Posiada wszystko, co inne koty, ale intelekt ma ludzki.
U kota Tymona mieszkam od 2 lat ! Jest wspaniałym właścicielem dwupokojowego mieszkania w Żyrardowie, w którym pozwala mi mieszkać ! Tymon to może kot, a może pies - tego nie wie nikt. Skąd te wahania ? On aportuje ! Uwielbia jeździć samochodem, w którym nawet raz nie miauknie ! Po usłyszeniu domofonu czeka pod drzwiami i ochoczo wita gości dając buziaczki ! Co więcej. Jest miłośnikiem kociej telewizji ! Ma tableta, na którym od dwóch lat stara się upolować myszkę lub ptaszki. Niestety z tego powodu od 2 lat ja nie mam tableta, ale cóż, jego dom, jego warunki ! Wynagradza mi wszystko o 4 rano, kiedy przelewa na mnie całą swoją miłość kładąc mi się na głowie - ach jak jestem mu za to wdzięczna ! Tymon na balkonie, na który ma dostęp 24h/dobę (dzięki drzwiczkom zainstalowanym przez zdolnego szklarza w drzwiach balkonowych) ma...drzewo. Tak, drzewo. Takie z lasu. Co w tym takiego dziwnego ? Ma też około 100 zabawek i magazyn, w którym je kolekcjonuje pod kanapą w salonie ! Tymon ma mnóstwo zdjęć, nie wiedziałam , które wybrać, ale ostatecznie zdecydowałam się na to. Może nie wygląda na nim jak król kotów, ani nawet nie jest wyraźne, ale pokazuje jego prawdziwe oblicze ! Fotografia przedstawia Tarzana w kociej skórze :)
Moim szczęściem na czterech łapkach jest Lucjusz. Ten perski kotek, uwielbia podróże, te małe i te duże, a w szczególności jazdę rowerem. Podczas jazdy, czaruje swoim wdziękiem wszystkich dookoła. Kocha każdego napotkanego człowieka, puszy się i pręży, gdy mówi mu się jaki jest piękny. Jak na kociego arystokratę przystało, nie lubi brudzić sobie łapek, więc najlepiej czuje się na rączkach, albo na kocyku. Lucjusz jest niezwykle towarzyski, chętnie nawiązuje znajomości z innymi kotami. Podzieli się z nimi nawet swoimi ulubionymi krewetkami, dla których zrobił by wszystko, np. poda łapkę, przybije piątkę, przeskoczy przez obręcz, ale zna też wiele innych sztuczek. Przybiega, z podniesionym ogonkiem, gdy tylko widzi szczotkę, bo wie, że będzie czesany po swoim puchatym brzuszku. Wieczorem przychodzi do sypialni, kładzie się obok i mruczy aż oboje zaśniemy. Czy jest najfajniejszy?! Dla mnie na pewno, bo każdy kot jest wyjątkowy dla swojego opiekuna.
Mój kota nazywa się Szogun mam już 2 lata jest kotek rasowym ten kot jest nie do podrobienia jest kotem domowym ale i tak woli spędzać 24h godziny na dobę na dworze jest tak wychowany jak pies żyje z 2 pasami to ich mały synuś takiego kota można tylko kochać
Nie wzięłam małego, słodkiego kociaczka. Wzięłam dorosłą kotkę po przejściach. Każdego dnia udowadnia mi, że to była najlepsza decyzja w moim życiu. Lubi się przytulać i głaskać do takiego stopnia, że najchętniej weszłaby mi na głowę.. I to dosłownie ;) i Najbardziej lubi na mnie spać, kiedy śpię na boku bezczelnie mnie budzi. Ale.. Jak tu jej odmówić? :)