Nasza MISIA przyszła do nas ze wszystkimi chorobami świata, była zadbanym małym kotkiem, ale bardzo się bała do Nas podejść. W końcu udało się przekonać ją do siebie (ciepłe mleczko i whiskas). Dostała przytulną miejscówkę i po paru wizytach u weterynarza, (którego zresztą bardzo polubiła gdyż na ostatnią wizytę jechała na desce rozdzielczej i sama wybiegła z auta do gabinetu), została na dobre wyleczona i teraz śpi spokojnie roześmiana i wdzięczna za wszystko. Dostała piękną czerwoną obroże i wyróżnia się na dzielni wśród swoich kolegów innych dachowców. Uwielbia przysmaki z jagnięcinką i wołowinką ale nie gardzi również kocią karmą po której sierść robi się coraz bardziej lśniąca. Jest najbardziej wdzięcznym kotem na świecie ponieważ dostajemy przed dom obok jej kocich miseczek z jedzeniem codzienną porcję myszek na ktore kicia poluje juz od najmłodszych lat i( myśli że tym odwdzięcza się za jedzenie, A my myślimy że ona tak właśnie myśli) i wszyscy jesteśmy szczęśliwi że mamy takiego łownego zwierza. Ma wielu kumpli okolicznych kundelków z którymi żyje w zgodzie i czasem nawet odstąpi trochę smakołyków. Ta Panna jest również ogromną miłośniczką podróży. Chętnie przemierza z nami 150 km jazdy samochodem i nie grymasi, nie ma również choroby lokomocyjnej
Eros ma klasę i styl. Jako że jest to bóg miłości to żadna kocica mu się nie oprze.
Puszek jak sama nazwa wskazuje :) jest puszysty, milusiński, uwielbia przytulasy mimo że został adoptowany jest najbardziej przyjaznym i kochającym Puszkiem i dla Nas jest najfajniejszy
Zjawa Zjawa ma co najmniej 10 lat. Pochodzi z okolic Szczecina. Tam jako bezdomny kot trafił pod opiekę osoby pomagającej zwierzętom. Z nią przeprowadził się pod Gdańsk, gdzie okazało się, że czasami serce chce więcej niż człowiek jest w stanie zaoferować. Właścicielka chcąc pomóc zbyt dużej ilości zwierząt przygarniała je do domu bez opamiętania i bez możliwości zapewnienia im pomocy, a nawet pożywienia. Zjawa został odebrany interwencyjnie ze swojego domu. Cierpi na choroby przewodu pokarmowego spowodowane tym, że przez wiele czasu nie miał co jeść i żył w skrajnie złych warunkach. Mimo swojej smutnej historii jest wspaniałym kotem. Już podczas interwencji nie odstępował inspektorów na krok, tak jakby chcąc, żeby to właśnie jego zabrali. Trafił pod opiekę Stowarzyszenia Pomocy Królikom – to właśnie ta organizacja przeprowadzała interwencje. Mimo wielu próśb żadna organizacja zajmująca się kotami nie chciała go przejąć. Przez parę miesięcy mieszkał w lecznicy weterynaryjnej, potem trafił do nas jako do tomu tymczasowego i czekał na adopcję. Niestety nikt nie zdecydował się go adoptować. Po paru miesiącach przekupił nas swoim charakterem i adoptowaliśmy go 3 lata temu. Zjawa jest niesamowicie towarzyskim kotem. Chodzi za człowiekiem krok w krok. Jest niesamowicie ufny i gdyby tylko mógł, nie odpuszczał by człowiekowi żadnej okazji do kontaktu. Mimo wielu krzywd jakie go spotkały ufa każdemu napotkanemu w swoim życiu człowiekowi. Jak się okazało ma też niesamowitą cierpliwość do małych dzieci. Mając 10 lat jest najlepszym przyjacielem rocznego chłopczyka, cały dzień cierpliwie towarzyszy w zabawach dziecku, a gdy chłopczyk już śpi, sam zaczyna zabawy jego zabawkami i piłeczkami jakby sam miał rok. Zawołany przybiega w podskokach, a gdy tylko człowiek się gdzieś usadowi, musi być tuż obok, bądź nawet na kolankach
Mojego Karenta kocham pomimo, że codziennie mnie denerwuje i próbuje rządzić całym domem. Jest najfajniejszym kotem dlatego, że ma właścicielkę która z nim wytrzymuje.
Jest uroczu. Bardzo przytulaśny., wprost uwielbia się tulić a i bawić też. Nie rozstają się z synkiem na krok. Kociak to nasza mała "znajdą" - na klatce się kruszyna kulił, wzięliśmy go do domu i już został.
Chelsea po ekscytującej zabawie zawsze czeka na orzeźwiający prysznic, który doda jej mnóstwo energii na kolejne harce.
Mój Pączysław sam otwiera sobie lodówkę,, jest zawsze gotowy na mizianie, , codziennie o tej samej godzinie wieczorem prowadzi mnie do kuchni bo wie, że przed snem dostanie surowe mięsko. Jest cudownym i bardzo oddanym kotem, zawsze jest obok mnie gdy jest mi źle. To mój przyjaciel.