Zjawa
Zjawa ma co najmniej 10 lat. Pochodzi z okolic Szczecina. Tam jako bezdomny kot trafił pod opiekę osoby pomagającej zwierzętom. Z nią przeprowadził się pod Gdańsk, gdzie okazało się, że czasami serce chce więcej niż człowiek jest w stanie zaoferować. Właścicielka chcąc pomóc zbyt dużej ilości zwierząt przygarniała je do domu bez opamiętania i bez możliwości zapewnienia im pomocy, a nawet pożywienia. Zjawa został odebrany interwencyjnie ze swojego domu. Cierpi na choroby przewodu pokarmowego spowodowane tym, że przez wiele czasu nie miał co jeść i żył w skrajnie złych warunkach. Mimo swojej smutnej historii jest wspaniałym kotem. Już podczas interwencji nie odstępował inspektorów na krok, tak jakby chcąc, żeby to właśnie jego zabrali. Trafił pod opiekę Stowarzyszenia Pomocy Królikom – to właśnie ta organizacja przeprowadzała interwencje. Mimo wielu próśb żadna organizacja zajmująca się kotami nie chciała go przejąć. Przez parę miesięcy mieszkał w lecznicy weterynaryjnej, potem trafił do nas jako do tomu tymczasowego i czekał na adopcję. Niestety nikt nie zdecydował się go adoptować. Po paru miesiącach przekupił nas swoim charakterem i adoptowaliśmy go 3 lata temu.
Zjawa jest niesamowicie towarzyskim kotem. Chodzi za człowiekiem krok w krok. Jest niesamowicie ufny i gdyby tylko mógł, nie odpuszczał by człowiekowi żadnej okazji do kontaktu. Mimo wielu krzywd jakie go spotkały ufa każdemu napotkanemu w swoim życiu człowiekowi. Jak się okazało ma też niesamowitą cierpliwość do małych dzieci. Mając 10 lat jest najlepszym przyjacielem rocznego chłopczyka, cały dzień cierpliwie towarzyszy w zabawach dziecku, a gdy chłopczyk już śpi, sam zaczyna zabawy jego zabawkami i piłeczkami jakby sam miał rok. Zawołany przybiega w podskokach, a gdy tylko człowiek się gdzieś usadowi, musi być tuż obok, bądź nawet na kolankach