Henryk w swoim życiu przeszedł naprawdę wiele. Jedną z najbardziej traumatycznych chwil w jego życiu była amputacja łapy. Henryk został znaleziony na ulicy z przegnitą kończyną, której nie można było już uratować. Dzięki wspaniałym ludziom z Fundacji Zwierzętom Pomocne Pomorskie Henryk przeszedł operacje i dziś jest absolutnie szczęśliwym kotem adoptowanym przez nas rok temu w listopadzie. Brak łapy zupełnie mu nie przeszkadza, czasem zapomina że jej po prostu nie ma. Dlaczego uważam że jest najfajniejszym (a przynajmniej jednym z najfajniejszych) z kotów w Polsce? Jest dla nas małym bohaterem, który nie poddaje się mimo niepowodzeń. Może stać się inspiracją dla ludzi, którzy myślą że nic dobrego już ich nie spotka. Henryczek wierzył do końca, że jego uliczne marne życie może wyglądać zupełnie inaczej i dzisiaj jest szczęśliwym kotem z całodobowym dostępem do jedzonka i ciepłego łóżka. :) A poza tym jest przesłodziakiem, któremu nikt nie potrafi się oprzeć!