Szajba. Kocica uratowana przez mojego męża . Przybłąkała sie Ona do pewnego gospodarza .
Na całe szczęście , mój mąż przyjechał do tego Pana gdyż jest on klientem mojego męża
(sprawy zawodowe) a ten chciał puścić na nią swojego psa przy Nim ! Mąż nie zgodził sie na to, wziął
kociaka do domu , mimo że mamy już dwie kotki. Los chciał i wiedział kiedy mąż miał do Niego przyjechac !
Zdjęcie jest zrobione tego samego dnia po powrocie
do domu ( już oboje jechalismy z nią do weterynarza ) Do dziś dziękuje nam Szajba za uratowanie.
Tą miłość do nas , męża przede wszystkim jak widac po oczach okazywała już pierwszego dnia !
Dziś Szajba nie opuszcza nas na krok , zawsze jest z nami , jest strasznie zazdrosna o starsze dwie kocice ,
cokolwek by nie robiły z nami Szajba zawsze musi być tą Pierwszą Najważniejszą :) Taka to opowieść w skrócie
Sisi to indywidualistka jedyna w swoim rodzaju jak kocha to na zabój jak nienawidzi to też na zabój :)
Oto kolejna odsłona boskiego ksieciunia ☺️ ☺️ czyż nie jest zajefajnym i milutkim kociakiem
Nasza kotka Misia jest piękną młodą damą która uwielbia wspinać się po meblach i jest dodatkowym elementem ozdobnym naszego domu. Zawsze umie poprawić nam humor. Bardzo ją kochamy.
To Mariolka. Pochodzi z Malina pod Wrocławiem, jest puszysta i kudłata, ma mięciutkie futerko i norweski charakter!
Bo uwielbia być w centrum uwagi. A za małe co nieco jest wstanie zrobić wszystko. Pozowanie do zdjęć to u niego normalna rzecz
Scarlett to wybredna księżniczka, córeczka tatusia. Całymi dniami wyleguje się na swoim aksamitnym tronie, aby głośno i bez powodu miauczeć w środku nocy.